piątek, 7 stycznia 2022

Od Vallieany - Święto Wielkiego Obdarowywania - quest I, cz. 4

Ah, Święto Wielkiego Obdarowywania…
Vallieanę dopadło deja vu.
- Z czego śmiejesz się tym razem?- spytała w przestrzeń, odwracając łeb gdzieś na bok, udając że rzeczywiście mówi do kogoś materialnego.

Podoba mi się ta rybka. Jest zabawna. – Huh…? – rozejrzała się po pobliskim straganie, a zielony pluszak na jej oczach podskoczył. Na oczach jej i wielu innych wilków, które nie wyglądały na szczególnie przejęte, zbyt zajęte przeżywaniem swoich żyć. Jako jedyna podeszła bliżej i zwróciła maskotce uwagę, o którą ta tak zabłagała ruchem - Rzeczywiście urocza… Może powinnam kupić ją Felixowi?
Między waderą a duchem nastało milczenie, po którym gwar rynku został brutalnie przeszyty głośnym Huuuuuuuuuuh?! I chociaż na początku Vallieana nie zarejestrowała niczego dziwnego, tak po chwili zorientowała się jak potężna cisza nastała. Nie było gwaru. Było zdziwienie dziesiątek wilków. Niebieskooką zalał szok, gdy po długich sekundach milczenia jedni zaczęli mówić o znaku od bogów, drudzy o utalentowanym śmieszku, a trzeci wrócili do zakupów. Dlaczego szczeniak? Kup mi tę rybę! Zerdinka zamrugała i zrobiła dwa kroki w tył. - T…tobie? Po co tobie pluszak..?! Bo chcę… - oburzył się, a wilczyca nie potrafiła ukryć zmieszania zachcianką towarzysza. Postanowiła się jednak nie kłócić.
Podeszła do sprzedawcy, wzięła telekinezą zieloną rybkę z holograficznymi łuskami, a Vernon zamruczał z zadowoleniem. Podała ją sprzedawcy, a następnie wybrała podobną maskotkę w jaśniejszym kolorze i tę też podała. Basior sobie zapisał to co miał zapisać, a następnie oddał waderze obie rzeczy, za co w zamian otrzymał zapłatę. Spakowała pluszaki do torby i ruszyła w kierunku sierocińca.
- Masz teraz czas żeby mi ładnie podziękować. Wtedy może nie oddam obu zabawek szczeniętom. I chociaż zielarka nie oczekiwała gorących podziękowań, wcale nie poczuła zawodu, gdy duch z radością wygłosił monolog o tym jak świetna jest. Niemalże uwierzyła w magię świąt.
W końcu wkroczyli we dwoje do domu dla szczeniąt, gdzie wadera natychmiast zaczepiła Melvina - jednego z opiekunów - i poprosiła, by ten zawołał szczeniaka, którego Vallieana sama przyprowadziła do tego miejsca. Po chwili Felix pojawił się na korytarzu z wymalowanym na pyszczku zaskoczeniem. Zielarka pozwoliła sobie na krótką wymianę zdań o pogodzie, samopoczuciu i nauce, by na koniec podarować młodemu Lotepis pluszową rybkę, dzięki której jego oczy zalśniły całą armią lśniących w zachwycie gwiazdek.


Nagroda: 300 KŁ + 3 punkty do statystyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Netka Sidereum Graphics