Valion pokiwał przecząco głową na propozycję wilczycy. Cóż, nigdy nie ciągnęło go do alkoholu. Nie do końca wiem czemu. Albo nie lubi, albo szybko się upija. Może w sumie też po prostu nie kontrolować tego, ile procentów w siebie wlewa.
Natomiast ja... cóż, nie pogardzę. Szczególnie po dzisiejszym dniu. I tak ogólnie, bo dość dawno nie moczyłem pyska w niczym innym niż w zimnej wodzie rzek lub jezior.
Ogólnie mówiąc wino nie było złe, ale to chyba nie mój typ. Wolę coś mocniejszego, więc o takie coś poprosiłem.
Ogólnie było bardzo miło. Procenty płynące w moich i wilczycy żyłach sprawiał, że stawaliśmy się bardziej otwarci i coraz bardziej zbliżaliśmy się do siebie. No i oczywiście te żenujące żarty, które po kilku kielonach wydają się udanymi, lecz w rzeczywistości nie. Współczuję Valionowi, że musiał ich wysłuchiwać. Ogólnie nie przeszkadzał mu fakt tego, że ja wraz z wilczycą trochę za bardzo podpiliśmy. Do czasu...
Oboje - Spero i Pat - chyba stracili kontrolę nad sytuacją. Coraz trudniej było zrozumieć ich dziwny bełkot od osób z zewnątrz. Lecz oni sprawiali wrażenie, jakby świetnie się rozumieli. Zachowywali się tak, jakby znali się jak dwa łyse konie. Nie wiarygodne, co alkohol może zrobić z człowiekiem, znaczy się... w tym przypadku wilkiem.
Valion już tak dobrze się nie bawił, jak wcześniej. Gdy tylko chciał coś powiedzieć, został zagłuszony przez dwa wilki, które nawijały tak zaciekle. Był z jednej strony trochę smutny, lecz dominowało w nim zażenowanie, rozczarowanie i wstyd. Był rozczarowany swoim bratem, nigdy nie widział go w takim stanie. Nie sądził, że może się zachować. W sumie podobne uczucia miał względem wilczycy, aczkolwiek mniejsze. Nie znał jej, ale wyglądała na porządną waderę. No ale nic, to tylko alkohol - pomyślał.
Bardziej dobijał go fakt, że wszyscy to widzą. Jak on przybity siedzi przy stole, a oni robią wokół siebie zamieszanie. Inne wilki patrzyły na nich jak na obiekt w zoo.
- Ano... - zaczął cicho. - Może dla was już dość na dzisiaj?
Spero i Pat spojrzeli się na niego.
<Valion? Spero?>
Słowa: 329
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz