sobota, 4 lipca 2020

Xeva


Autorem artu jest właścicielka postaci
Pragnę chłonąć świat całą sobą. Jak mam to robić, siedząc w miejscu?
Imię: Xeva (czytane jako Ziwa)
Ród: Z matki Xapei i ojca Laro. W miejscu, z którego pochodzi Xeva, nie ma czegoś takiego jak rody. Wyróżnia się jedynie linię rządzącą i kapłańską.
Wiek: 7 lat, 6 miesięcy
Płeć: Wadera♀
Rasa: Teneriski wilk z Wysp Trojaczych
Stan: Mieszkaniec
Stanowisko:  Odkrywca
Upomnienia: 0
Charakter: Xeva jest wulkanem energii i wszędzie jej pełno. Można o niej powiedzieć ,,żywe srebro" - i byłby to strzał w dziesiątkę. Wszędzie gdzieś biega, wchodzi w najmniej oczywiste miejsca i często nie wraca na noc (a czasem nawet na kilka nocy!) do domu. Uwielbia adrenalinę i ma istny talent do pakowania się w kłopoty. Wiele wilków miało nadzieję, że z czasem dostanie od losu nauczkę, ale jak na złość Xev ze wszystkiego wychodzi obronną łapą - zupełnie jakby była ulubienicą jakiegoś boga, który czerpie niesamowitą przyjemność z obserwowania, co głupiego tym razem przyjdzie jej do głowy. A takich pomysłów ma dużo - od wejścia (wbiegnięcia) na lodowate jezioro, przez drażnienie się z morphydionami, na zajrzeniu do jaskini mantikory kończąc. Najpierw myśli, potem robi. Jeśli istnieje szansa, że będzie ,,świetnie się bawić" - zrobi to, nawet jeśli ryzykuje skręceniem karku. Lekkomyślna, naiwna, ale nie głupia - mimo fiu bździu w głowie, Xeva uczy się szybko, a jej brak doświadczenia i obycia są wynikiem dorastania w hermetycznej wędrownej watasze, gdzie nie miała za wiele kontaktu z obcymi. Nabyła jednak zdolność łatwego wymigiwania się od kary za swoje czyny. Ponadto przez całe swoje życie zdążyła napatrzeć się na tyle przedziwności, że nie może powstrzymać się od długich wycieczek krajoznawczych. Co czyni z jej charakteru istną mieszankę wybuchową, oprócz miłości do ryzyka i graniczącą z zaburzeniem niemożnością usiedzenia w miejscu, jest brak doświadczenia. Xev może i jest dorosła według prawa Królestwa, jednak umysł pozostał szczenięcy. Nie ma pojęcia o niebezpieczeństwach, intrygach, wojnach i okrucieństwach - ani o seksie czy związkach. Czysty i niewinny, ale jednocześnie naiwny i nieodpowiedzialny.

Na samym początku może wydawać się bardzo... dziwną osóbką. Nie ma pojęcia o panujących w Królestwie obyczajach i brak jej ogłady. Ponadto nie rozumie wielu zachowań społeczeństwa Krainy Skutej Lodem, wydają jej się nienaturalne i bezsensowne. Z początku była bardzo otwarta, jednak szybko się sparzyła - cóż, nie każdy lubi, kiedy nieznajoma wadera rzuca ci się na szyję. W jej rodzinnych stronach czułości, nawet pomiędzy niespokrewnionymi osobnikami, były na porządku dziennym. Kiedy jednak twoje stado składa się z zaledwie kilkudziesięciu wilków, sprawy wyglądają nieco inaczej niż w państwie złożonym z tysiąca różnych jednostek. Z tego powodu teraz trzyma dystans do miejscowych. Często nawet za duży, aby wyglądało to normalnie. Można bardzo łatwo ją spłoszyć, a w drugą stronę - zirytować się jej specyficznym stylem bycia i niewiedzą o, wydawałoby się, najbardziej oczywistych sprawach.
Mimo początkowej nieśmiałości, często wystarczy odrobina serdeczności, aby Xeva odważyła się otworzyć i pokazać swoją prawdziwą, nieprzewidywalną i żywiołową naturę. Z początku może bać się nawet na ciebie spojrzeć w obawie, że cię to urazi. Jest jednak całkiem możliwe, że zacznie biegać między drzewami i namawiać cię na mały wyścig, jeśli zapoczątkujesz krótką pogawędkę. Przez to, że została wychowana w środkowisku, gdzie wszystkich znała, obawia się obcych wilków bardziej, niż jest to konieczne. Nie w kontekście krzywdy fizycznej, którą mogą jej zrobić (jej naiwność nie pozwala jej wierzyć, że ktokolwiek z cywilizowanego społeczeństwa jest w stanie ją skrzywdzić), a chcąc uniknąć bycia ofukaną i zwyzywaną.
Pomimo swojej wesołej i ostrożnej natury waderze nieobce jest pojęcie złości i smutku. Jedynym tematem, który może wprowadzić ją w szał bardzo gwałtownie i równie szybko, jest jej pochodzenie i wiara - kiedy są wyśmiewane. Wtedy niczym taran burzy wszelkie granice, aby tylko dobrać się nieszczęśnikowi do gardła. Ma wpojone, że godności tych dwóch wartości musi bronić własną krwią.
Xeva bardzo pragnie bratniej duszy, której nie przeszkadzałoby jej początkowe onieśmielenie i późniejsze dziwne zachowanie. O partnerze nawet nie marzy, a bycie matką jej się nie uśmiecha. Chciałaby jednak znaleźć kogoś, kto chętnie chodziłby z nią na niebezpieczne przygody i byłby równie zwariowany na punkcie adrenaliny i ryzyka jak ona. Może wtedy ten obcy, biały świat przestałby być taki straszny?
Wygląd: Muskularne, szczupłe ciało pokrywa sierść o różnych odcieniach wiśni i różu z ciemnym paskiem na grzbiecie i dolnych częściach długich, mocnych łap. Szeroka klatka piersiowa, tak charakterystyczna dla wilków z Wysp Trojaczych, pokryta jest gęstym futrem, które występuje również na szyi, ogonie, zadzie i nogach. Poza tymi miejscami jest jednak krótka, co sprawia, że wilczyca musi okrywać się jelenimi skórami i zażywać eliksiry chroniące przed zimnem. Blizny pokrywające dolną część umięśnionej sylwetki to pozostałości po wielu nieostrożnych ganianinach między krzakami, wypadkach i rytuałach, których samica dokonuje z wielką pieczołowitością.
Pyszczek często rozświetla obejmujący jasnoróżowe oczy uśmiech. Piegi na policzkach i pod dolnymi powiekami nadają twarzy wadery przyjaznego, acz nieco szczenięcego wyrazu, co dobitnie podkreślają pozostałości po dziecięcym tłuszczyku. Ciężko się ich jednak dopatrzeć, bo długi nos i uszy Xevy nadają jej ostrego wyrazu, co bardzo kontrastuje z ogólnym wrażeniem, jakie sprawia. Dodatkowo uwadze uważnego obserwatora nie ujdzie jej nakrapiany nos i dwa romby na czole - jeden mniej wyraźny, bo znikający pod drugą, jaśniejszą figurą. Są to, razem z nietypowym kolorem sierści, oznaki, że Xeva pochodzi z linii kapłańskiej swojej watahy, a cechy te odziedziczyła po matce.
Ostatnią cechą Xevy, która rzuca się w oczy, jest jej ogon - długi i powiewający za nią w biegu niczym flaga na maszcie. Duma i radość samicy. Często można go po niej poznać, kiedy mknie jak strzała między drzewami i tylko jej kita pozostaje w jednym miejscu na tyle długo, aby można ją było uchwycić wzrokiem.
Żywioł: Energia? Z powodu tego, że Xeva jest prawie niemagicznym wilkiem, ciężko określić jej żywioł.
Moce:
- Tarcza - krąg złożony z run, który emanuje błękitnym blaskiem. Zależnie od ułożenia owych napisów gwarantuje on albo stabilną powierzchnię do chodzenia (nawet jeśli umieszczony jest w powietrzu) lub (po przejściu przez okręg) przyspieszenie zależne od ilości energii, jaką wkłada się w zastosowanie techniki.
- Podstawowa telekineza. Potrafi podnosić i poruszać w linii prostej przedmiotami, które nie są od niej zbyt oddalone (sięga do czterech metrów we wszystkich kierunkach)
Rodzina:
- Xapeia - matka Xevy. Pełniła bardzo ważną funkcję w rodzinnej watasze, była bowiem kapłanką Rākazuth. Przez jej dar wiele osób odbierało ją jako... najprościej mówiąc specyficzną waderę. Mimo nietypowego charakteru swojej rodzicielki Xeva miała z nią w miarę dobrą relację, aczkolwiek nigdy nie potrafiła pokonać pewnego dystansu, który dzielił ją z mamą.
- Laro - ojciec. Xeva bardzo go kochała, była ,,córeczką tatusia". Opowiadał jej o odległych lądach, nauczył czytać i zdobywał księgi, aby mogła się edukować. Pokazał jak walczyć i upolować coś do jedzenia. Tłumaczył świat i skomplikowane zamiary zamieszkując go istot. Zajmował stanowisko obrońcy watahy. To właśnie on zazwyczaj nakrywał paczkę Xav na wymykaniu się z obozu.
- Xerosa - młodsza siostra wilczycy. Ma potencjał na zostanie przyszłą kapłanką, bo jak na razie nie wykazuje żadnych zdolności magicznych. W chwili opuszczenia przez Xevę watahy miała pół roku.
Druga Połówka: brak
Potomstwo: brak
Miejsce Zamieszkania: Pragnąc mieszkać w cieple, Xeva wybrała sobie niewielki domek w Centrum. Z tyłu posiada nieduży ogródek, w którym pieczołowicie hoduje różne kwiaty i zioła. Samo wnętrze też jest pełne zielonych, wielobarwnych roślin, za którymi wadera najbardziej tęskni w krainie pokrytej zmarzliną.
Patron: Rakazuth.
Umiejętności:

Intelekt: 27 | Siła: 16 | Zwinność: 22 | Szybkość: 18 | Latanie: 0 | Pływanie: 7 | Magia: 2 | Wzrok: 6 | Węch: 6 | Słuch: 6 |

Historia: Xeva urodziła się na jednej z Trojaczych Wysp nazywanej Teneris. Dorastała w wędrownej watasze opierającej się na monoteistycznej wierze w Najwyższą Matkę Rakazuth i trzy inne jej wcielenia nazywane ,,dziećmi", mimo że tak naprawdę są jedną istotą dzielącą ten sam umysł. W języku Xevy imiona trzech innych bytów to: ,,Melorazuth" (Natura, dosłownie tłumaczone na ,,Najwyższa Przyroda" - Melora to słowo używane jedynie w kontekście wiary, a naturę ogólnie określa się innymi słowami), ,,Quorezuth" (tłumaczone na ,,Kosmos" lub ,,Najwyższa Przestrzeń" z tym, że nie jest to słowo zarezerwowane jedynie dla kontekstu religijnego. Dla przykładu starsze wilki używają do do określenia np. Wrzechświata, a czasami nawet Słońca) oraz Vornea. Vornea jest najbardziej interesującym pod względem tłumaczenia tworem, ponieważ dla tego imienia nie występuje odpowiednie tłumaczenie w naszym języku. Ponadto jako jedyne pozbawione jest przyrostka ,,zuth" oznaczającego ,,najwyższość". Ogólnie tłumaczy się je jako ,,ogół bycia wilka", co oznacza jego życie, śmierć, wiarę, ciało, umysł i moce. Teneriskańczycy wierzą, że taka złożoność organizmu występuje jedynie u wilków, przez co nie ma innego,,Vornea", pośród którego mógłby się wyróżniać byt boski. W języku teneriskańskim istnieją słowa określające umieranie, świadomość lub jej brak, ale tylko ,,Vornea" odnosi się do całego wilczego jestestwa.
W watasze Rakazuth Ou'Ramanaa (tłumaczenie: ,,Dzieci Najwyższej Matki") istniały dwie role górujące hierarchią nad innymi: dowódca oraz kapłan. Reszta wilków była sobie równa. Xeva urodziła się w linii kapłańskiej - jej matka, Xapeia, była głową rodziny i głównym łącznikiem z Rakazuth. Jej wygląd bardzo na to wskazywał - wiśniowe kolory, geometryczne kształy na całym ciele i jaskrawe oczy. Nie posiadała również mocy, co jest charakterystyczne dla wilków piastujących funkcję do niej należącą. Była zupełnie niemagiczna, przez co Xeva, odziedziczywszy część jej osłabionych magicznie genów, również nie potrafiła (i po dziś dzień nie potrafi) skutecznie władać Energią. Xapeia miała jednak inną umiejętność - potrafiła odczytywać znaki boginii oraz wyszukiwać źródła mocy.
Magia, mimo że drzemie w każdym wilku, z czasem się zużywa. Większość osób potrafi sama odnawiać jej zasoby, nie dotyczy to jednak osobników z Teneris. Co jakiś czas muszą one przeprowadzać odpowiedni rytuał, aby odnowić swój poziom mocy. Cechą osobniczą jest to, ile dany ktoś potrafi jej pomieścić - jedni są bardzo potężni, inni, tacy jak Xeva, nie potrzebują jej prawie wcale.
Kapłani dbają o to, aby rodzina miała zapewnioną okazję do odnowy swoich sił, co zapobiega śmierci z ,,głodu Magii" (,,sulett" jak jest to znane w ich języku). Oprócz tego zajmują się również nauczaniem szczeniąt, ponieważ, mimo iż sami nie posiadają umiejętności magicznych, potrafią odczytywać przebieg energii przez ciało. Przez to są w stanie dawać wskazówki odnośnie wykorzystania przez danego wilka mocy i odpowiednio nim pokierować, aby był w stanie całkowicie odkryć swój potencjał.
Po tym przydługim wstępie wreszcie możemy przejść do naszej głównej bohaterki. Narodziny Xevy były bardzo oczekiwane, bo przyjście na świat niemagicznego szczenięcia zapewniało watasze pomyślną przyszłość. Wkrótce jednak okazało się, że mała waderka potrafi - kiepsko, bo kiepsko, ale jednak - władać prostą telekinezą. Nadzieje na wychowanie następcy Xapeii zgasły, a większość mieszkańców watahy zaczęła traktować młodą wilczycę jak każde inne szczenię. Och, dopiero mieli się przekonać, jak bardzo się w tym osądzie pomylili...
Xeva była (i zresztą jest do teraz) prawdziwym magnesem na kłopoty. A to pokłóciła się ze żmiją, zanim jeszcze nauczyła się porządnie biegać, a to kilka miesięcy później zbiła wszystkie suszące się na słońcu dzbany gliniarza, kiedy indziej spłoszyła całe stado jeleni tuż pod nosem łowców, aż wreszcie pewnego pięknego dnia omal nie doprowadziła do stratowania obozu przez pewnego rozwścieczonego jej wścibskością lan'aura z młodym. Tak, Xeva miała wiele za uszami, ale mimo tego i faktu, że całe życie spędziła w podróży, ciągle było jej mało. Zwiedziła całą Teneris wzdłuż i wszerz kilkanaście razy. W końcu zapragnęła poznać świat, który znała z książek i opowiadań na dobranoc ojca. Dlatego mimo błagań i nalegań bliskich podjęła ciężką decyzję. Wiedziała, że jeśli zostanie, będzie się dusić na małej wyspie, a za kilka lat zacznie żałować swojego braku odwagi.
W dniu, który przyniósł jej drugie urodziny, pożegnała się z płaczącą rodziną, znajomymi i przyjaciółmi, po czym ruszyła tam, gdzie poniosły ją łapy.
Inne:
- Jej imię w ojczystym języku znaczy ,,malina" - roślina, o którą, zgodnie z legendą, skaleczyła się Rakazuth, co dało początek istniejącej na świecie magii.
- Xeva jest kolekcjonerką. Zbiera wszystko - począwszy od ładnych muszelek i kamyczków, przez pióra oraz ptasie jaja, a skończywszy na kościach. Bardzo nie lubi, kiedy dotyka się jej kolekcji bez pozwolenia.
- Jedynym jej prawdziwym strachem są węże. Gdy była szczeniakiem, ukąsiła ją żmija. Po tym wydarzeniu wadera otarła się o śmierć przez dwa tygodnie walcząc z zatruciem, bólami głowy, majakami, wymiotami, gorączką i drgawkami. Po tym wydarzeniu za nic nie zbliży się do czegoś, co jest dlugie i pełza.
- Ma naszyjnik z niewielkim, acz bardzo ostrym ostrzem. Jest on wykonany, zgodnie z tradycją, z kości jej babci i służy do przeprowadzania rytuałów.
- Gdy mieszkała na Teneris z powodu powszechnie tam rosnących długich krzewów, miała w zwyczaju obcinać ogon. Z tytułu, że w Królestwie nie rośnie wiele roślin, a już na pewno nie tak gęsto jak na Wyspach Trojaczych, wilczyca porzuciła ten zwyczaj, pozwalając swojej kicie odrosnąć.
- Zna język używany w Królestwie oraz mniej-więcej jego historię, jednak dalej zdarza jej się popełnić błąd gramatyczny czy zapytać o jakieś wydarzenie bądź znaczenie danego słowa.
- Gdy pływa, przybiera pozycję krokodyla i przemieszcza się, poruszając ciałem na boki, długiego ogona używając jako steru. Wystawia przy tym swoje długie uszy nad taflę wody. Kiedy się zanurza, szybko kładzie je na karku.
- W jej domu często można znaleźć ślady krwi (na przykład brudne bandaże czy kilka kropel na podłodze). Jeśli nie jest ich za dużo, to nie ma się czym martwić - Xeva prawdopodobnie niedawno odprawiła rytułał i nie ma się czym martwić.
- Coś, co widzi tylko ona, śledzi i podąża...

Autor: wilczyca.z.ksiezyca@gmail.com | Adulara [howrse; discord]

 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Netka Sidereum Graphics