piątek, 12 czerwca 2020

Karwiela


 RavvsKoy#7336 [disc]

Jeśli przeciętność jest na wysokości najwyższego ze szczytów, ja nie muszę się martwić - w takim przypadku nawet latanie nie stanowi dla mnie problemu.


Imię: Karwiela
Ród: z Rodzu Skārpiyō
Wiek: 11 lat
Płeć: Wadera
Rasa: Lerdis
Stan: Mieszkaniec
Stanowisko: Dawniej myśliwy, teraz łowca
Upomnienia: 0
Charakter: Karwiela jest pewną siebie waderą o nieco wykraczającym poza normę przekonaniu o wyższości nad innymi, naprawdę dużym przeświadczeniu o własnej wartości i jeszcze większą wiarą w swoje umiejętności, co nierzadko doprowadza do głupiej brawury. Wszystko to sprawia, że chociaż stara się nie traktować innych z pogardą czy lekceważeniem, ponieważ zdaje sobie sprawę, że jest to nieuprzejme i nad wyraz niestosowne to czasem przegrywa ze swoją naturą i pokazuje się z tej niezbyt lubianej, aroganckiej strony. Nie oznacza to jednak, że jest egoistką, co to to nie. Może się z tym nie afiszować, a uwagami o swojej zaje*istości odstraszać wiele osób i grać zapatrzonego w siebie narcyza, jednak o bliskich dba nawet bardziej niż o samą siebie. Jest bezgranicznie lojalna, wyrozumiała i bardzo opiekuńcza.  Kiedy składa obietnicę można być pewnym, że choćby świat się walił ona jej dotrzyma.
Wydawać by się mogło, że taki pępek świata zazwyczaj nie grzeszy inteligencją, jednak w tym przypadku nic bardziej mylnego. Wadera zazwyczaj ma głowę na karku i potrafi znaleźć rozwiązanie w prawie każdej sytuacji jeśli tylko jest spokojna, jednak jej zdolność oceny często utrudnia niesamowita wręcz upartość oraz kiepskie panowanie nad złością. Karwiela jest bowiem wybuchowa i chociaż nie tak łatwo ją sprowokować, to jeśli pociągnie się za te struny co trzeba, straci większość kontroli nad sobą. Wtedy lepiej zejść jej z drogi, ponieważ nie lubi się hamować.
Odważny z niej awanturnik, zdecydowanie nie przepada za nudą, dlatego większość życia spędziła w ruchu. Nie stroni od towarzystwa, jednak towarzystwo często stroni od niej, czy to przez jej niepokojący wygląd, czy to przez zbytnią pewność siebie, szczerość aż do bólu czy arogancję, lecz ci co zdołają wytrwać dostrzegą w niej dobrego rozmówcę, (na ogół) wyrozumiałego słuchacza, zabawnego gawędziarza i równego kompana do szklanki.
Nigdy by się do tego otwarcie nie przyznała, lecz jest spragniona pochwał. Dlatego właśnie ciężko trenuje i poszerza swoje umiejętności jak tylko może, nieustannie dążąc do tego, by pokonać granicę perfekcji. Może i uważa się za najlepszą, jednak tego tytułu nikt nie może jej odbić, prawda?
Wygląd: Pierwsze co od razu rzuca się w oczy, gdy widzi się ją w świetle dnia to imponujący, czarny odwłok zakończony kolcem jadowym, będący oczywistą wskazówką jakiej rasy jest ona przedstawicielką. Nie jest on jednak jedynym elementem jej ciała typowym dla skorpiona, ponieważ cały jej brzuch, pierś i szyję pokrywa twardy pancerz takiego samego koloru. Jej sierść w kolorze piasku jest krótka, jednak częściowo dzięki właściwościom jadu krążącego w jej wnętrzu, a częściowo za sprawą napojów tworzonych i spożywanych przez nią samą, nie czuje zbyt dotkliwego zimna i dzięki temu jest w stanie poradzić sobie nawet bez futer, a w ostateczności zmusić organizm do hibernacji, co jest zdolnością również pochodzącą od tych niebezpiecznych pajęczaków. Jest niższa od większości wader i dość krępa, co daje jej siłę. Ciężko jest ją zwalić z nóg czy po prostu przesunąć wbrew woli. Jednak to zwinność z jaką się porusza jest jej głównym atutem, doskonale widocznym, gdy wadera posługuje się swym odwłokiem z niesamowitą szybkością i precyzją. Na lewym udzie ma duży zielono-czarny tatuaż, a świdrujące, intensywnie żółte ślepia wielu są w stanie skłonić do odwrócenia wzroku.

W swoim "metalowym wcieleniu" całe jej ciało jest pokryte owym czarnym materiałem o lekkim połysku, o nieco zwiększonej odporności na czynniki zewnętrzne takie jak duża siła czy bardzo wysoka temperatura, co oczywiście nie oznacza, że wadera nie ma lekkich wgnieceń tu i tam. Zmian w wyglądzie spowodowanych ogniem nie ma, ponieważ woli trzymać się od niego z daleka, tak na wszelki wypadek. Jej oczy świecą jasnym, żółtym blaskiem, a ruchy są ciche i gładkie, chyba że dawno się nie natłuszczała.
W tej postaci jej atutem zdecydowanie jest siła, lecz zwinności również jej nie brak.
Żywioł: Materia
Moce:
-Telekineza
-Może zmieniać swoje ciało w metal, zarówno poszczególne jego części jak i całość, zachowując przy tym pełnię świadomości. Po drugie rozwiązanie sięga jednak bardzo rzadko, jedynie w sytuacji ogromnego zagrożenia jej bliskich lub watahy, ponieważ za każdym razem, gdy powraca do swojego prawdziwego ciała po takiej  przemianie jakaś jej część znika. Czy to wspomnienia, uczucie, czy zadowolenie z wykonywania danej czynności.. Wadera boi się, że kiedyś permanentnie zmieni się w maszynę i bezpowrotnie straci całe bogactwo jej umysłu oraz duszy, stając się niczym innym jak tylko zwykłym tworem z metalu. Nie ma za to problemu ze zmianą pojedynczych części, np. czterech łap, części tułowia, odwłoka czy pyska.
Rodzina: Salante i Terpedym, ojciec i matka, którzy opiekowali się nią przez półtora roku życia, przekazali wiedzę o świecie, wszczepili w nią dumę i świadomość przynależenia do świetnego rodu, nauczyli jak panować nad mocami, uświadomili o działaniu jej jadu i odtrutek na niego oraz zadbali, by wiedziała jak o siebie zadbać. Potem, tak jak nakazywała tradycja odesłali ją, by mogła znaleźć swoja drogę i własne miejsce.
Druga połówka: Trudno spotkać takiego basiora, który zdołałby z nią wytrzymać i vice versa.
Potomstwo: Brak.
Miejsce zamieszkania: Zakupione przedmioty: Dystrykt I, w okolicy Gorących Źródeł.
Patron: Wierzy tylko w samą siebie.
Umiejętności:

Intelekt: 30 | Siła: 37 | Zwinność: 30 | Szybkość: 20 | Latanie: 0 | Pływanie: 0 | Magia: 11 | Wzrok: 11 | Węch: 12 | Słuch: 16

Historia: Po odejściu z domu rodzinnego jej głównym miejscem pobytu, zamiast przytulnej jaskini czy małego domku stała się gospoda, w której zarabiała na opowiadaniu bajek, gawęd i starych historii. Dręczyła ją jednak nuda, a jedynym sposobem rozerwania się były wędrówki, polowania i rozmowy z podróżnymi, więc głównie na tych zajęciach spędzała czas. Los chciał, że pewnego dnia dosiadła się do rozmowy grupki stałych klientów ze starym wilkiem z dalekiej wioski, który żalił się, że w lasach żyje bestia, która nieustannie zagraża mieszkańcom. Karwiela nie zastanawiała się długo. Bezgraniczna wiara w swoje umiejętności, świadomość pomocy innym oraz obietnica chwały i wdzięczności (usilnie próbowała zdusić w sobie próżność, lecz uznanie jej osoby nie tylko przez samą siebie bardzo kusiło) doprowadziły do decyzji o podjęciu wyzwania. I tak jedna decyzja zaważyła na całym jej życiu. Wytropiła potwora, stoczyła z nim walkę, wygrała i wróciła, będąc witana okrzykami radości i podziwu, co mile połechtało jej pychę. Odnalazła swój cel, któremu oddała się całym sercem- pomaganie słabszym poprzez walkę z dzikimi bestiami. Przewędrowała setki kilometrów, eksterminowała dziesiątki niebezpiecznych stworzeń, aż dotarła do granic Królestwa. Kiedy usłyszała o pracy łowcy nie zastanawiała się długo- postanowiła zostać i służyć swoimi usługami.
Inne:
- Podczas walki z nią nie należy zwracać uwagi tylko i wyłącznie na jej kąsający odwłok, ponieważ sama jej przesiąknięta jadem krew, gdy tylko w sporych ilościach dostanie się do krwiobiegu przeciwnika, może doprowadzić do jego śmierci. Nie jest ona jednak tak niebezpieczna i silna jak czysty jad w jej kolcu jadowym i wilka można odratować.
- Ten sam jad utrzymuje ciepło w jej organizmie i pozwala jej na w miarę normalne funkcjonowanie, jednak gdy wadera zacznie zbyt szybko się wykrwawiać, prędzej niż przez utratę krwi może umrzeć z zimna.
- Nie potrafi pływać i raczej unika wody, chociaż nawet w jej metalowej postaci dzięki rytuałowi ciecz byłaby zupełnie nieszkodliwa. Jeśli jednak ktoś śmiałby zarzucić jej tchórzostwo, zanurzyłaby łapy bez zastanowienia. Przecież jest nieustraszona! A przynajmniej tak jej się wydaje.
- Jest nieufna w stosunku do wilków, których żywiołem jest ogień. Właściwie to tego żywiołu się po prostu boi, lecz nie pokaże tego za żadne skarby, a nawet jak jej się to nie uda- zaprzeczy.
- Będąc szczeniakiem musiała przejść praktykowany od wieków Rytuał Wzmocnienia, który dał jej metalowemu ciału zwiększone możliwości i wytrzymałość oraz magiczną ochronę przed wyniszczaniem przez czynniki naturalne. Po rytuale jej metalowa forma zyskała nowe kolory, czerń i żółć. W ten sposób jej dotąd zielone oczy także w prawdziwej postaci zostały zastąpione intensywną żółcią.
- Magiczna ochrona nie jest doskonała. Pewnie, metal może doświadczyć więcej i trudniej go zniszczyć, lecz wadera nadal musi o niego dbać. Dlatego nie ufa ogniowi, a w swojej jaskini ma wiele pojemników ze smarami i tłuszczami, nie wiadomo jakiego pochodzenia.
- Lubi biżuterię i posiada jej trochę, jednak najbardziej ceni swoje kolczyki w kształcie słońca.
- Metalowa forma:
Autor: Babilon#9253 [disc] | mistrzbabilon22@gmail.com [mail]


Zakupione przedmioty: Koue, Oczy Sampark, Płaszcz Nocy, Księga Rora
Autor: mistrzbabilon22@gmail.com [mail] | Babilon [howrse/discord] Koue, Oczy Sampark, Płaszcz Nocy, Księga Rora

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Netka Sidereum Graphics