- Chyba powinniśmy znaleźć dla was jakiś nocleg. - powiedziała Spero.
- Przydałoby się. Znasz jakieś miejsce?
- Raczej tak. Zaprowadzę was do niego.
Gdy doszliśmy na miejsce, Spero nas pożegnała i poszła. Wszedłem razem z dość mało trzeźwym Elliottem. Lokal wyglądał skromnie i przytulnie. Zauważyłem jakiegoś wilka, stojącego za ladą, podszedłem do niego i się spytałem o cały nocleg, a Elliott usiadł na drewnianej ławce i czekał na mnie. Dowiedziałem się co i jak i rozeszliśmy się razem z Elliottem po swoich pokojach. Położyłem się na łóżku. Było dosyć wygodne. Spędziliśmy większość dnia w barze, oni pili, tańczyli i śpiewali, a ja się tylko temu przypatrywałem z niesmakiem... No cóż, dla mnie najlepszy dzień to nie był, ale... Mogło być gorzej?... Rozmyślałem nad tym dniem, który się wydarzył. Bar... Zasnąłem po jakimś czasie.
Nastał świt, a dobiegające promienie słońca mnie wybudziły. Niechętnie wstałem, na tym łóżku spało się dosyć przyjemnie. Wyszedłem z pokoju i zapukałem do pokoju mojego brata. Cisza. Dałem mu jeszcze czas, żeby spał po wczorajszym wydarzeniu. Zszedłem sam na dół i zjadłem strawę, którą mi zapodał jeden z kucharzy. Królestwo jest bardzo rozwinięte, myślę, że moglibyśmy z bratem zostać tu na dłużej. Tylko trzeba by było znaleźć też konkretne miejsce zamieszkania i może jakąś pracę? Gdy mój brat wstał. Przygotowaliśmy się i wyszliśmy z zajazdu.
Nie przedłużając, maszerowaliśmy przez śnieg, wśród centrum. Dotarliśmy w różne inne miejsca. Obaj byliśmy lekko zdezorientowani, ale jakoś udało nam się odnaleźć w nowych klimatach. Rozmawialiśmy z różnymi wilkami, żeby nas może poprowadziły gdzieś konkretnie... A właściwie ja rozmawiałem, bo, trochę Patowi dalej w głowie woda sodowa odbijała. Dowiedzieliśmy się, że byliśmy, jak to mówią miejscowi.... W Dystrykcie I udało nam się dogadać i znaleźć stałe mieszkanie. Parę dni minęło i wiadomo, przydzielili nam różne obowiązki i tak dalej... Po prostu życie zaczęło się układać i zostaliśmy w Królestwie. Stałem się Kronikarzem i teraz piszę to wszystko.
Słowa: 312
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz