piątek, 3 maja 2019

Od Nevt CD. Askalio


Wpatrywałam się w magiczny wręcz rój gwiazd nad nami. Ta chwila wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Leżąc pod nieboskłonem na tym śniegu, tuż przy Askalio czułam się niesamowicie. Wszystko wydawało się być piękniejsze, gdy on o tym mówił. Gwiazdy natomiast zawsze były cudowne, ale w tej chwili zapierały dech w piersiach. Czułam, że ta noc może nie mijać już nigdy. Chciałam zapamiętać położenie każdej z gwiazd, uchwycić je wszystkie razem i zamknąć ten moment na zawsze w pamięci, nigdy już go nie wypuścić, trzymać jak największy skarb. Myślałam nad tym, co mówił mi Askalio. Powiedział, że mogę zrobić jeszcze wiele innych rzeczy i nie muszę ciągle siedzieć w księgach, ale co mogłam innego robić? Moim celem w życiu było zostanie Wielkim Magiem, nie miałam innych zajęć. Wszystko co robiłam, podporządkowywałam tej właśnie rzeczy. Czytałam, uczyłam się, trenowałam, rozwijałam magię i próbowałam nawet zdobyć podstawową wiedzę na temat walki. Wszystko, byle by być najlepszym Wielkim Magiem. Lecz słowa basiora poruszyły mnie dostatecznie, bym zastanowiła się nie nad tym, co mogę zyskać siedząc z nosem w księgach, lecz nad tym, co mogę stracić. Rozważałam za i przeciw, lecz nie znajdowałam dużej ilości rzeczy. Czego nie zauważałam, co mógł zauważyć Askalio? Był poetą, może zwraca uwagę na coś, co ja odrobinę ignoruję, lub ignorowałam do tej pory? Zastanowiłam się więc, na co Askalio może zwracać uwagę. Na pewno dostrzega piękno rzeczy, którego ja nie dostrzegam, do momentu w którym mi go nie wskaże, ale raczej nie o to mu chodziło. Mówił wcześniej, że związane jest to z tym, co mamy w środku, że to od niego bije poezja, tak jak ode mnie magia. Więc co innego miał na myśli? Przypatrując się gwiazdom uległam zamyśleniu, a moje myśli wędrowały w najróżniejszych kierunkach próbując znaleźć odpowiedzi, które zdawały się być tak blisko. Basior mówił, że przyjdą one z czasem, lecz mój umysł był zbyt dociekliwy. Byłam ciekawska z natury, a szczególnie nie mogłam się powstrzymać z pytaniem, gdy wydawało mi się, że odpowiedź mam tuż przed nosem. Spojrzałam na towarzysza, chcąc go ponownie zapytać i wtedy zauważyłam, że mi się przygląda. Nie to jednak odebrało mi mowę. Znów poczułam to dziwne uczucie, gdy patrzyłam na tego wilka wtedy, pod niebem pełnym gwiazd. Jego oczy, skierowane tylko na mnie. Jego biała sierść, zawsze w nieładzie, stapiająca się z otaczającym nas śniegiem, odznaczająca się miejscami, gdzie jego futro przybierało kolor czerni lub popiołu. Zdołałam wydobyć jakoś z siebie głos, lecz moje usta ułożyły się w zupełnie inne zdanie, niż nasuwały moje myśli.
- Ten wieczór jest magiczny, nieprawdaż?
- Tak… - zdołał tylko wykrztusić, choć widziałam, że chciałby powiedzieć coś więcej, lecz jego głos też odmówił mu współpracy.
Patrzyliśmy na siebie w milczeniu przez dłuższą chwilę, która dała mi czas na sformułowanie niewyartykułowanej prawdy unoszącej się miedzy nami. Czyżbym… zakochała się w Askalio? I w tamtej chwili do mnie trafiło. Odpowiedź, którą miałam tuż przed nosem, a która ciągle mi umykała. Wiem co mogłabym stracić, gdybym została w bibliotece na zawsze. To było takie proste. Faktycznie, odpowiedź była tuż przed moim nosem, a raczej tuż koło mojego ramienia. Mogłam stracić coś ważnego, czego nie chciałam tracić. Uświadomiłam sobie to w tej chwili, a prawda tak mnie zszokowała, że zaparło mi dech w piersiach. Moje usta poruszały się już z własnej woli. Ktoś mógłby powiedzieć, że działałam pod wpływem chwili, ale nie byłaby to do końca prawda. Prawdą jest, że chwila była idealna, a ja byłam przez nią całkowicie pochłonięta, ale tego właśnie chciałam.
- Chyba wiem już, co może mnie ominąć, jeśli będę siedzieć wciąż tylko w książkach. Masz rację, że powinnam zrobić coś jeszcze i zamierzam zrobić to właśnie w tej chwili. Tylko się nie przestrasz.
Trochę bałam się jak zareaguje… Co ja mówię, byłam przerażona, ale postanowiłam, że się nie wycofam. Przysunęłam więc pysk odrobinę bliżej pyska Askalio, a gdy dzieliły nas zaledwie minimetry zrobiłam coś, przez co moje serce zaczęło galopować, płuca przestały w ogóle funkcjonować, a myśli skupiły się tylko na tej jednej rzeczy. Na naszym pocałunku.


<Askalio?>

Słowa: 664

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Netka Sidereum Graphics