Siłę można odeprzeć siłą
Imię: Valerian
Ród: Golden Heart, chociaż został odrzucony przez niego
Wiek: 6 lat
Płeć: Basior♂
Rasa: Sivarius po matce
Stan: Mieszkaniec
Stanowisko: Zwiadowca
Charakter: To typowe duże szczenię, inteligentne, które zawsze ma plan, nawet jeśli chodzi tylko o zwędzenie cukierka. Szczera do bólu osóbka, nie przejmująca się uczuciami i zdaniem drugiej osoby, co stawia go w świetle egoisty - może tak jest, Valerian robi wszystko w taki sposób, by jemu było wygodniej. Zachowuje się w stosunku do drugiej osoby tak samo, jak ona zachowuje się w stosunku do niego, jednak zazwyczaj to miły i przyjazny gość, lubiący dobrą zabawę i głupie żarty. Lubi wymyślać coś głupio-logicznego, by rozśmieszać towarzyszy wokół. Jego uśmiech jest zaraźliwy, a większość wilków uważa go za osobę godną zaufania, przez co często Valerian jest skazany na męczące prywatne rozmowy, które rzadko go interesują. Jego głowa jest pełna dobrych rad, którymi nie chce się dzielić. Sądzi, że każdy odpowiada za siebie i powinien zadbać o swoją naukę. Potrafi postawić się na miejscu drugiej osoby, może ją zrozumieć, ale tego nie chce; nie chce zaprzątać sobie głowy smutnymi i zbędnymi rzeczami, ponieważ, chociaż tego nie widać, lew jest istotą bardzo uczuciową i wrażliwą. Nie rażą go słowa innych na swój temat, bo dobrze wie, ile potrafi i co jest wart (można więc stwierdzić, że ma wysoką samoocenę), ale boli go to, do czego zwierzęta są zdolne i jakimi bezdusznymi istotami mogą się okazać. Towarzyska osóbka, nie lubiąca pracy w grupie - należy do tych osób, które pracują indywidualnie i nie potrzebna mu jest żadna pomoc. Uparty osioł, zawsze wtrącający swoje pięć groszy i posiadający własne, odmienne zdanie. Często jego tok myślenia jest inny i często niezrozumiały dla osób postronnych - temu też wilk ten nie lubi tłumaczyć tego, co siedzi mu w głowie. Nienawidzi, gdy zadaje mu się zbyt wiele pytań, chociaż jest bardzo rozgadany i zdarza się, że jego buzia się nie zamyka, chociaż gadulstwo często narzuca innym.
Wygląd: Najpierw trzeba zaznaczyć, że Valerian jest mieszanką wilka i lwa; stąd jego nietypowy wygląd, bardziej przypominający kota. Jest masywny i dość spory, czasem większy od innych, a dzięki mieszanej krwi jest silniejszy od wilków, ale za to wolniejszy. Ma lwie łapy, ogon, pysk, uszy, a nawet grzywę, która bardziej przypomina długie włosy, sięgające do połowy łap, ciągnie się ona aż do grzbietu. Ma koci pysk, z wilczym uzębieniem. Po matce ma także długie rogi, na jednym z nich wisi naszyjnik z niebieskimi koralikami, który jest pamiątką po zmarłej rodzicielce. Taki sam naszyjnik ma na ogonie, ponieważ gdy ojciec obdarował nim matkę, podarował drugi egzemplarz synowi. Futro także jest po niej, bardziej puszyste i miękkie, chociaż nie widać tego na pierwszy rzut oka, a białe umaszczenie sprawia, że idealnie wtapia się w tło (tylko rogi przypominają suche gałęzie). Kuliste wzory, z których wychodzą promienie, ma na łapach, grzbiecie i ogonie - skutek uboczny eliksiru, który spożyli jego rodzice. Nie można zapomnieć o jego oczach, są całe białe, szkliste, bez źrenic, jakby całe oko wypełniała przezroczysta przestrzeń. Jedno oko ma ślepe, zakrywa je grzywą, ale co ciekawsze, to ono pokazuje mu przyszłość.
Żywioł: Śnieg i Umysł
Moce:
- Tworzenie lodowych gigantów (tak na prawdę mierzą one zaledwie metr), są to sługusy, nad którymi samiec panuje, na razie potrafi wytworzyć do czterech osobników, jeśli spróbuje więcej, może stracić nad nimi kontrolę;
- Widzenie przyszłości, a raczej możliwych zdarzeń, opierając się na rachunku prawdopodobieństwa, moc jednak sięga tylko najbliższych dziesięciu minut;
- Kriokineza, może zamrażać oddechem;
- Ślepota śnieżna, Valerian może oślepić przeciwnika na kilka minut, ciskając w jego oczy okruszki lodu;
- Może stworzyć lodową zbroję nie do przebicia, która chroni jego całe ciało, niestety nie może się w niej poruszać;
- Ostatnia moc wymaga ogromnego skupienia; nazywa to sokolim wzrokiem, chociaż polega na czymś innym. Basior zamyka oczy i wsadzając łapy w śnieg, może ujrzeć, co dzieje się w oddali najbliższych dwóch kilometrów.
Rodzina:
- Matka Savi, wilk, utopiła się
- Ojciec Helvet, lew, po śmierci żony przeszedł załamanie, spadł w przepaść
- Babcia Ravvie, wilk, mieszka w Centrum
Partner: Jeśli komuś nie będzie przeszkadzała jego rasa, brak możliwości posiadania potomstwa i wredna babcia, można próbować
Potomstwo: Jest bezpłodny - kolejny skutek uboczny eliksiru
Miejsce Zamieszkania: Centrum. Mieszka na obrzeżach, gdzie wynajął sobie przytulną jaskinię, nie dużą, ale ładnie ozdobioną. Co ciekawsze, leży w niej śnieg i jest dość zimno, z powodu jego rasy
Patron: Jego ród jest strasznie religijny i już od najmłodszych lat szczeniaki wybiegały swego patrona: on jest wyjątkiem, nie ma patrona.
Umiejętności:
Intelekt: 20 | Siła: 16 | Zwinność: 13 | Szybkość: 5 | Latanie: 0 | Pływanie: 2 | Magia: 12 | Wzrok: 7 | Węch: 12 | Słuch: 13 |
Historia: Savi była bardzo szanowaną arystokratką, która niestety zakochała się w innej rasie. Związek z lewem Helvetem był zakazany - tak mówiła jej rodzina, która nie chciała dopuścić do ich ślubu. Samiec jednak zabrał ją w swoje strony, gdzie łagodniej ją przyjęli, jednak i tak nie mogli zaznać stuprocentowego spokoju. Gdy zdrowie Savi zaczynało się pogarszać przez ciepły klimat, wzięli ślub i wrócili do Lodowej Krainy. Tam oddzielili się od jej rodziny, a pragnąc potomstwa, którego nie mogli spłodzić ze względu na różne rasy, znaleźli pomoc u szamana, który za bardzo wysoką opłatą stworzył im eliksir. Oboje go spożyli i w końcu urodził im się młody Valerian - śliczna mieszanka lwa i wilka. Otoczyli go ogromną opieką, jednak gdy samiec miał dwa lata, jego matka się utopiła - od tamtej pory nie ufa wodzie. Jego ojciec przeszedł ciężkie załamanie, zabrał syna w swoje strony i mieszkali tam przez rok. Potem widząc negatywne skutki ciepłego klimatu, wrócili do Centrum, gdzie ojciec postanowił go przedstawić rodzinie Savi. Nikt nie chciał przyjąć młodego, prócz babki, która wcześniej była największą przeciwniczką tego związku. Gdy Valerian miał 4 lata, doszła do niego wieść, że znaleźli jego ojca martwego, w kanionie. Najprawdopodobniej spadł z klifu, ale do dziś nie wiadomo, czy był to przypadek, czy samobójstwo. Aktualnie Valerian pogodził się z utratą rodziny, bycia odrzuconym przez dalszą rodzinę i żyje sobie spokojnie w centrum, czekając na Dzień Sądu.
Inne:
- Tak na prawdę nie czuje się gorzej w ciepłym miejscu, dzięki lwiej krwi, nie zmienia to jednak faktu, że o wiele, wiele lepiej czuje się w zimnych miejscach, dodają mu one energii;
- Z babcią ma napięte stosunki, jako, że jest ona wilkiem i była przeciwko związkowi jego rodziców. Mimo to lubi mu "babciować", chociaż jest strasznie opryskliwa i wredna;
- Bardzo słabo pływa i ogólnie nie cierpi wody, a otwartego morza się boi;
- Kiedy zaczyna przepowiadać możliwą przyszłość, jego ślepe oko zaczyna świecić na niebiesko;
- W święta odwiedza lwią rodzinę;
Autor: Pandemonium. (hw)